MEGA GŁÓD… AŻ SIĘ POŻERA WZROKIEM
– Zosia była bardzo głodna. – Zosiu, całe opakowanie ryżu to za dużo. Na kolacji jesteśmy tylko my i Jakub. – odpowiedziała mama.
– Nie. Nie. Nie! Ja i mój jednorożec jesteśmy strasznie głodni!
– Zosiu, nie pożeraj jedzenia wzrokiem, wiesz o tym…
– Nie pożeram, mam tylko pusty brzuch! A jeśli chodzi o risotto… zjem wszystko wszystko wszystko. – odpowiedziała Zosia: czasami przemówienie jej do rozsądku staje się mission impossible. Na szczęście od jakiegoś czasu była z nami Mrs Fridge, która zawsze znajduje odpowiednie rozwiązanie.

– Ej Zosiu, podejdź, podejdź bliżej, nie bój się. Spójrz tutaj: co to jest według Ciebie? – wyszeptała po cichu lodówka.
– Jakie piękne, baseny wypełnione wodą! Chcę wskoczyć do wody: zabierzesz mnie tam? – zapytała Zosia, podczas gdy jej brat wchodził do kuchni.
– Co Ty mówisz, to są pola ryżowe! – poprawił ją Jakub. – Znajdują się w Azji, prawda?

– Chcę tam natychmiast pojechać! – wykrzyknęła Zosia.
– Hmmm, no wiesz…. – odpowiedziała powątpiewając Mrs Fridge – mogę przechowywać, ochładzać i znajdować przepisy, umiem również śpiewać i przygotowywać listę zakupów, ale na teleportację jest jeszcze troszeczkę za wcześnie.
A przede wszystkim, nie musimy wyjeżdżać! Zostawmy to ryżowi, który jest wielkim podróżnikiem: przepływa oceany na pokładzie ogromnych statków towarowych, podróżuje ciężarówkami lub pociągami towarowymi, które przemierzają równiny, góry i granice państw. Ja też bym tak chciała… – zakończyła wzdychając Mrs Fridge.

– Jak? Gdzie? Tutaj? Aaa tak, tak, uprawia się go również w Państwach Unii Europejskiej, na przykład we Włoszech. Niestety nie można siać go wszędzie, ponieważ, aby rosnąć, ryż potrzebuje bardzo dużo wody: do produkcji 1 kg ryżu potrzebne jest 2500 l wody!
– Tak dużo?!? – wykrzyknęła Zosia.
– A potem potrzebna jest też woda, aby go ugotować… – dodał Jakub.
– To dlatego żywność, którą jemy jest drogocenna, nie można jej marnować i spożywać w nadmiarze: ma wiele historii do opowiedzenia, a do jej produkcji potrzebne jest wiele zasobów, właśnie jak w przypadku wody zużywanej do ryżu. Niestety, tych historii i zasobów nie widać „na talerzu”, są ukryte, „niewidoczne dla oczu”. – odpowiedziała Mrs Fridge.
W tym momencie do kuchni weszła mama: – A więc ile ryżu przygotuję?
– Mamo, zrób tak jak postępuje babcia: po jednej garści dla każdego i jedną do garnka, właściwie to jedna dla Mrs Fridge! – odpowiedziała przygotowana Zosia.
– Mrs kto? Mamy gości? Przyjdzie Wasza koleżanka? – zapytała zdziwiona mama.
Jakub i Zosia spojrzeli na siebie puszczając oczko i wspólnie odpowiedzieli: – Nie, nie mamo, tylko my… i nie będziemy pożerać wzrokiem jedzenia.
Również tym razem kuchenny sekret pozostał bezpieczny!
